Specjalista od symboliki, profesor Robert Langdon, budzi się we florenckim szpitalu z wielką dziurą w pamięci. Okazuje się, że umknęły mu dwa ostatnie dni. Do szpitala przybywa tajemnicza kobieta, wyraźnie mająca zamiar zabić Roberta. Profesorowi udaje się uciec z pomocą lekarki Sienny Brooks, do której mieszkania udają się w celu zaplanowania kolejnego kroku. Odkrywają, że amnezja Langdona i mordercza wizyta zabójczyni są ze sobą ściśle powiązane.
Profesor z pomocą Sienny, szefowej WHO i zarządcy wpływowej organizacji odkrywa, że pewien kontrowersyjny naukowiec Bertrand Zobrist obrał sobie za cel uratowanie ludzkości poprzez... zmniejszenie jej populacji, stwarzając w tym celu niebezpiecznego wirusa. Mając za mapę Boską komedię Dantego i własną wiedzę, Langdon musi odnaleźć zabójczą substancję nim dojdzie do globalnej epidemii.
Inferno jest zgodne z klasycznym modelem kryminału autorstwa Browna: profesor Robert Langdon + piękna kobieta + sojusznik stający się wrogiem + pełna symboli droga do celu. Mimo powtarzającej się budowy, fabuła nie nudzi. Wręcz przeciwnie. Akcja jest ciekawie skonstruowana, pełno w niej symboli i odniesień do architektury i sztuki, więc w trakcie czytania można się dowiedzieć dużo ciekawych rzeczy. Jak zwykle polecam Inferno każdemu miłośnikowi kryminału, a szczególnie w wykonaniu Dana Browna, który moim skromnym zdaniem jest mistrzem w wplataniu symboliki w fabułę. Zachęcam do lektury i zapewniam, że, prędzej czy później, pojawi się recenzja Zaginionego symbolu.
Milva
Mam zamiar niebawem sięgnąć po coś Browna. Mam nadzieję, że się nie zawiodę;)
OdpowiedzUsuńhttp://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com
Inferno jeszcze nie czytałam, ale pozostałe książki szybko pochłonęłam! Uwielbiam Dana! :)
OdpowiedzUsuńMm brzmi ciekawie, muszę dorwać tą książkę! :)
OdpowiedzUsuńpodpurpurowymkocem.blogspot.com