wtorek, 28 czerwca 2016

Szklany Tron

Autorka: Sarah J. Maas

Celaena Sordothien, mając siedemnaście lat, została jedną z najlepszych i najsłynniejszych zabójców na świecie. Jednak popełniła ten błąd, że zaufała nieodpowiedniej osobie, przez co została złapana i osądzona. Karą za jej dotychczasowe życie została dożywotnia praca w kopalni soli w Endovier. Lecz po roku męczarni otrzymuje szansę z rąk samego następcy tronu Adarlanu na uwolnienie i ułaskawienie. Musi tylko zwyciężyć w turnieju o tytuł Królewskiego Obrońcy, walcząc z pozostałymi kandydatami, ale co to dla niej? Jednak dziewczyna nie przewidziała zagrożenia ze strony członków dworu królewskiego oraz tajemniczej i mrocznej siły, która brutalnie morduje zawodników turnieju.

Gatunek, który najbardziej lubię. Pełen trzymającej w napięciu akcji aż kipiącej od morderstw i zdrad. Przykład krwawego fantasy, który lubię najbardziej.
Bohaterka jest lubiana przez czytelnika od pierwszego rozdziału i wzbudza w nim pewien rodzaj współczucia. Nie da się też nie okazać zachwytu jej umiejętnościami, zdolna powalić rosłego mężczyznę jednym ciosem staje bardzo groźną postacią, której lepiej nie mieć za wroga. Na pozytywną ocenę zasługuje także książę Dorian, przystojny i inteligentny następca tronu, który dostrzega ciemne strony polityki ojca. Nie można też pominąć innych pozytywnych postaci, jak choćby lojalny Kapitan Straży Chaol, czy księżniczka Nehemia. W tej książce niewielu jest bohaterów walczących w dobrej sprawie, co mnie pozytywnie zaskoczyło, bo dzięki temu cała historia nie jest różowa i wesoła. Jak wspomniałam wcześniej, pełno w niej okrucieństwa. Czytelnik więc może dojść do wniosku, że całość wygląda jak najbardziej realnie.

Milva

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz